Gram solo, więc w żaden sposób ten clan nie wpływa na moją roz(g)rywkę, ale śmieszy mnie to, że wszystkie cp, które grają z tym crestem myślą, że coś znaczą, a tak naprawdę są trybikami w maszynie i mogą pomarzyć o czymś więcej, aniżeli wygrywanie siegów czy rb. Bo jak tego nie robić, skoro jest was ponad 100, koło 150? Czy potrzebujecie więcej ludzi, którzy wypełniają lukę umiejętności? ;>